Okulary balistyczne to jedna z pierwszych rzeczy jaką należy nabyć, jeśli chcecie rozpocząć przygodę z bronią palną. Natomiast jeśli w swojej pracy macie z nią styczność i nie używacie okularów, prosimy się do tego nie przyznawać i zajrzeć tutaj na małe zakupy!
Wzrok jest najważniejszym zmysłem człowieka, niezbędnym dla prawidłowego funkcjonowania. Do strzelania tym bardziej się przydaje, dlatego tak ważne jest, aby chronić oczy przed wszelkimi zagrożeniami wynikającymi z posiadania, czy używania broni. Ba, jak będziecie mieli pecha na strzelnicy, to dostać w oko łuską, odłamkiem lub innym fantem to nie jest problem, nawet jeśli broń jest schowana w kaburze:)
Wracając do okularów... dobrze wiem, że często wyznacznikiem tego jakie okulary kupujecie jest cena, a dopiero później parametry, jakość itd. Niemiecki producent okularów sportowych oraz taktycznych SwissEye wyszedł temu na przeciw i zaprezentował kilka lat temu model LANCER. Tani - jedynie 89,90 PLN, wytrzymały, spełniający normy balistyczne i komfortowy produkt bardzo szybko zyskuje sobie grono fanów na polskim rynku.
Jest on przeznaczony dla wszystkich, od policjantów patrolujących nasze miasta, strzelców sportowych, sędziów i innych funkcjonariuszy służb mundurowych. Już na wstępie zaznaczę, że niska cena nie wynika w tym przypadku ze słabej jakości, czy oszczędności na materiałach. Główna różnica wobec droższych, lepszych modeli to prosta konstrukcja, nieco inne szkła (nadal spełniające normy balistyczne STANAG) i ubogi zestaw. Ale po kolei.
Lancer jako model budżetowy zapakowany jest jedynie w kartonowe pudełko. W środku znajdziemy okulary (do wyboru jest tylko czarna oprawka) z niewymiennymi szkłami. Kolor wizjerów wybieramy przy zakupie, ponieważ te okulary jako jedyne nie mają w zestawie wymiennych szkieł. Do nich dołączone jest także miękkie etui do przechowywania oksów. I na tym koniec, ale za 89,90 nie oczekujmy zbyt wiele.
Budowa.
Okulary wykonane są z antyalergicznego poliwęglanu (tworzywo sztuczne), które jest dość miękkie w dotyku. Nie raz spotkałem się z okularami topowych marek, których oprawka i zauszniki były po prostu twarde. Tutaj miłe zaskoczenie. Testujemy model Lancer ponad rok i trzeba przyznać, że to tworzywo zdaje egzamin wzorowo. Nie powoduje otarć, nie kruszeje.
Doskonałym, prostym rozwiązaniem okazały się małe "otwory" w górnej części oprawki (nad wizjerami). Dzięki nim powietrze może swobodnie przepływać w górę i w dół, dzięki czemu praktycznie wyeliminowano efekt parowania okularów. Sprawdziliśmy to zarówno zimą jak i latem. Oczywiście da się je zaparować, natomiast trzeba się mocno postarać. Co więcej, nawet gdy już zajdą parą to szybko ona znika. Za sprawą powłoki "antifog", która jest nałożona na szybki proces ten trwa bardzo krótko. To chyba jedna z największych zalet tego podstawowego modelu okularów balistycznych SwissEye TACTICAL.
Zauszniki także są wykonane z tego samego materiału, ale dla zapewnienia lepszego komfortu użytkowania 2/3 ich długości pokryte zostały gumową nakładką, która spisuje się świetnie. Dobrze trzyma okulary na nosie niwelując zsuwanie się praktycznie do zera! Guma jest miła w dotyku, nie uwiera, a co najważniejsze nie zsuwa się podczas użytkowania. Przy noszeniu ich w temperaturach około -15C nie sztywniała, co nie wpływało negatywnie na komfort.
Wygodnym pomysłem jest zastosowanie regulacji kąta nachylenia zauszników (każdy osobno, 3 położenia), dzięki czemu możemy okulary idealnie dopasować do swojej głowy. Rozwiązanie jest trwałe, ponieważ pomimo długiego już użytkowania nadal działa bez zarzutu (na klik). Przyznam, że jak na podstawowy model to jest to miłe zaskoczenie. Wiele osób, które miały przyjemność mieć na głowie okulary LANCER stwierdziły, że to bardzo przydatna funkcja.
Nosek nie jest gumowy i początkowo sprawia wrażenie twardego, natomiast po pierwszej godzinie używania ich zapominamy o tym. Mimo tego, że nie jest gumowy nie sprawia żadnych kłopotów, nie uwiera (oczywiście nie jest to tylko moja opinia, ponieważ okulary nosiło wiele osób i żadna z nich nie skarżyła się na uciążliwości z nim związane).
Mimo braku regulacji długości zauszników, Lancery dość pewnie trzymają się głowy.
Szkła.
A w zasadzie wizjery poliwęglanowe. Wytrzymałe spełniające normy balistyczne STANAG występują w 4 kolorach: przyciemnione, przeźroczyste, żółte oraz pomarańczowe. Dwa ostatnie znakomicie poprawiają kontrast. Nie ma się co dziwić, w okularach balistycznych szkła to najważniejszy element, dlatego marka SwissEye korzysta z doświadczenia niemieckiej firmy Bayer. W tym podstawowym, tanim modelu wizjery są naprawdę znakomite, przeźroczyste poprawiają delikatnie ostrość widzenia. Oczywiście oprócz tego, chronią nasze oczy przed szkodliwym promieniowaniem UVA, UVB i UVC.
Jak wspomniałem na początku okulary LANCER nie posiadają w zestawie wymiennych szkieł. Nie można ich też dokupić osobno.
Kąt widzenia to niemalże 180 stopni. W żaden sposób okulary nie wpływają negatywnie na obraz przed oczami. Zmatowione brzegi wizjerów mają na celu ograniczenie dopływu światła z boku, natomiast kilku osobom przeszkadzało to, kiedy chcieli coś dojrzeć "kątem oka".
Podsumowując, szkła są duże dzięki czemu chronią cały oczodół pozostawiając miejsce między nimi a twarzą jedynie na przepływ powietrza (przy innej budowie twarzy ta przestrzeń może być większa lub mniejsza).
Użytkowanie
Pisałem wcześniej, że testujemy okulary Lancer już jakiś czas. Jest to często na zmianę z innymi modelami, dzięki temu mam porównanie. Oprócz strzelnicy miałem je także wielokrotnie podczas biegania czy jazdy na rowerze. Podczas wszystkich tych sytuacji ten podstawowy prosty model okazał się bardzo komfortowy. Sztywny nosek nie przeszkadza nawet podczas długiego noszenia okularów, co było miłym zaskoczeniem. Nieco sztywna oprawka pewnie trzyma Lancery na głowie, jest to szczególnie ważne przy strzelaniu dynamicznym.
Ważnym elementem okazało się gumowe zakończenie zauszników. Dzięki temu nawet jeśli są złożone i opierają się o wewnętrzną stronę wizjera nie rysują go. Natomiast największym plusem jest brak parowania... zima, lato z kominem czy bez. Bajka... Generalnie jest to zaleta całej kolekcji taktycznej.
Nie bylibyśmy sobą, jakbyśmy nie sprawdzili ich wytrzymałości na strzelnicy. Pamiętacie film z zeszłorocznego testu? Jeśli nie, możecie zobaczyć go tutaj:
Oprócz modelu Detection, trafione zostały także Lancery. Z oprawki niewiele zostało, ale istotne jest to, że wizjery przetrwały w obu modelach. Czyli w razie takiego zdarzenia, znajomi rodzina będzie mogła rozpoznać Nas po oczach :)
Na koniec dwa słowa podsumowania. Idealnie sprawdzą się w codziennych zadaniach, przy których wato zadbać o wzrok. Zapewniają kompletą ochronę na strzelnicy i w pracy, a także podczas rozgrywek ASG (nie ma się co bać kulek, natomiast testy ze strzelania z przyłożenia nijak się mają do rzeczywistości). Produkt jest dobrze wyceniony i przedziale cenowym do 100 PLN jest silnym graczem.
Bardziej wymagającym użytkownikom polecamy mocniej "zaawansowane" modele, takie jak Nighthawk, Stingray czy Raptor, ponieważ Lancery w wielu aspektach mogą nie spełnić ich oczekiwań.